Przed nami jeszcze tylko siódmy mecz finałów, choć mało brakło a i jego by nie było. Dwa dni i offseason w NBA stanie się faktem. Zawodnicy Miami i San Antonio dołączą do wesołej gawiedzi plażowiczów, wszystkie menedżmenty zaczną główkować, kogo wydraftować, kogo wytrejdować i kogo podpisać tak aby nie stracić. Efekty tego mogą być różne zarówno w realu, jak i w fantasy, a aby te efekty ocenić to i tak trzeba jeszcze trochę poczekać. Raz krócej, a raz dłużej...
Niewątpliwie jednak zbyt długo męczyliśmy poprzedni temat. Niewiem ilu z Was zdawało sobie z tego sprawę, ale cały zeszły sezon dyskutowaliśmy w temacie 2011/2012. Otwieram więc nowy temat na najbliższy sezon... Dość tego rozgardiaszu (głupie słowo, ale istnieje, prawda??) i ordnung muss sein, jak zwykł mawiać germański Dirk o polsko brzmiącym nazwisku...
Na dobry początek "nieoficjalnie" ogłaszam pierwszy trejd, bo mimo że oficjalny start nowego sezonu następuje 48 godzin po drafcie rookich, to ja z Maćkiem już się dogadaliśmy i Donatas wędruje do Oklahomy, a Byki otrzymują pick #16.
Tyle ode mnie. Zachęcam do rozmowy, do reklamowania swoich "towarów", do trejdów i do ogólnej aktywności czy to już od tej chwili, czy też od przyszłego weekendu, kiedy upłyną te wymagane godziny od draftu rookasów.
Pozdrawiam