Liga keeper - spotkanie organizacyjne

przez **cieglo** 22 wrz 2011, o 15:24

Hmmm, ja mam nieco inne doświadczenia. Grałem jeden sezon na espn właśnie w tej formule i tam rozmiar był chyba zbliżony do 20. 2-3 solidnych graczy na drużyne i - jak w przypadku ligi budżetowej na sznurowadle - był problem. Wiem, że tutaj zaangażowanie jest rozciągnięte na dłuższy niż jeden sezon okres ale wciąż - przy bieżącej grze przyjemność mocno spadała. Nie chcę się przy tym upierać bo moje doświadczenia są marne i być może także sama platforma espn miała tutaj swój wpływ (nie przepadam). Poczekajmy na wypowiedzi innych, szczególnie tych, którzy mogą oprzeć się na swoich doświadczeniach.

przez **Musli** 22 wrz 2011, o 17:45

Jestem chętny. Prosiłbym o LA Clippers, o ile nie mamy tu jakiegoś prawdziwego fana Spinaczy ;]

przez **bulek** 23 wrz 2011, o 18:31

Zostałem poproszony przez Nalesnicka o wyjaśnienie. Cóż, postaram się.
Wyjaśnię może w punktach i niektóre kwestie mozna zostawić bez zmian, niektore zmienić.
Współczynnikow chyba tłumaczyć nie muszę, co za ile się mnoży.

1. Zasadnicza kwestia - salary. Salary to nie jest w tym przypadku pensja zawodników; to jest nic innego jak średnia fpg zawodników z zeszłego sezonu. Z małymi wyjątkami - jeśli gracz nie zagrał w danym sezonie 30 meczow, jego wcześniejsze salary zostaje obniżone o 10, 15 lub 20% - w zależnosci od tego, ile tych meczow bylo.
2. Limit salary dla danego klubu to 460 (na 13 zawodników). W offseason limit zostaje zniesiony, ale zawsze przed nowym sezonem user musi zejść do powyższego limitu. Co to daje? Rzecz najważniejsza, to uniemozliwia tworzenie dream-teamów, które przez lata będa rządziły w lidze. Jesli w trakcie sezonu dany osobnik poprzez wymianę z FA wyjdzie ponad limit, zostaje ukarany miesięcznym banem na wszelakie ruchy z FA, no i rzecz jasna, taka wymiana zostaje przez komisarza cofnięta.
3. Minimalne salary to 15 fpg, co oznacza, że zawodnicy, nawet jeśli osiągneli średnia mniejszą, mają z automatu właśnie "15"
4. Jeżeli user ma w swoim teamie mniej niż 13 graczy, na każde wolne miejsce wpisuje mu się do teamu rubrykę "gracz wirtualny" o wartości rownej 15 fpg.

Generalnie te wszystkie przepisy są proste dla uczestnikow, trudniejsze dla komisha, który musi nad wszystkim panować. Bez odpowiednio skonstruowanego pliku w excelu jest to wręcz niemożliwe, z kolei odpowiednie formuły wstawiane w excelu znacznie ułatwiają sytuację.

Co jest najtrudniejsze? Sposob ustalania kolejnosci w drafcie rookich:

A oto czynnosci:

1. Wpierw komish ustala fpg zawodników na nowy sezon (czyli salary - średnie z ubiegłego sezonu z wspomnianymi wyżej wyjątkami)
2. Sortuje sie fpg zawodników danego teamu od najwyższego do najnizszego.
3. Mnoży się fpg szesciu najlepszych graczy drużyny przez ilość rozegranych spotkań
4. Jesli suma spotkan tych 6 zawodników jest niższa od 492 (6*82 mecze) - a jest mało prawdopodobne, żeby nie była - wówczas bierze się pod uwagę fpg 7,8, czasem 9 zawodnika i ilosc rozegranych przez niego spotkan (ale tylko do wspomnianego limitu 492)
5. Wszystko następnie sumujemy i suma tych iloczynow da nam jakiś pięciocyfrowy rezultat.
6. Układamy ten wynik od najniższego do najwyższego, co daje nam ostateczną kolejność draftu.

Czemu to wszystko ma służyć? Temu, żeby pod koniec sezonu userzy zbytnio nie "tankowali" pod jak najnizszy nr draftu, nie wystawiając najlepszych zawodników do gry.

No to najwazniejsze zawarłem.

A aktualny regulamin dostępny jest tutaj:

http://www.e-nba.pl/forum/viewtopic.php ... 098479b6b7

przez **Scottie33** 24 wrz 2011, o 18:22

dopiszcie i mnie

przez **Scottie33** 24 wrz 2011, o 18:24

i poprosze o celtow bo juz byczki widze zajete

przez **tomalaobi** 24 wrz 2011, o 18:50

zgłaszam się również!

bardzo poproszę o Washington Wizards!

przez **bulek** 24 wrz 2011, o 20:47

Jestem za 20 drużynami. Naprawdę, nawet wtedy nie tylko szrot na FA zostanie - a wręcz właśnie wtedy wyłonią się najlepsi znawcy tematu. Osoby, którym sie draft powiedzie, mogą stawiac na doświadczenie i wynik w tym sezonie, natomiast inni będą mogli wyłowic zawodników, ktorzy teraz nie robia wielkiego fpg, ale dobrze rokują na przyszłość. Przy 16-osobowej lidze tacy grajkowie by po prostu przesiadywali na FA, przy 20-osobowej lidze - zdecyduje instynkt, zmysł i po prostu szczęście usera, żeby takiemu prospectowi zaufać. Im mniej osobowa liga, tym więcej w składach drużyn będzie samych pewniaków, a w lidze keeper nie zawsze na tym rzecz polega.
Krócej mówiąc, koncowe rundy draftu 20-osobowej ligi będa po prostu ciekawe, bo zbustować trudno (bo takie rundy nie są w dluższej perspektywie czasu istotne), za to można wziąść ciekawego steala.

Cieglo, co do ilosci solidnych graczy nie byłoby tak źle. Można miec nawet 4-5 solidnych graczy, ale właśnie wtedy o wyniku zadecyduje ten drugi sort. I to jest wlaśnie najfajniejsze. Poziom Kobasa, Iguodali, Garnetta - każdy zna. Możliwości Pattersona, Jordana Crawforda, Thorntona - już niekoniecznie. W pierwszym przypadku można przewidzieć górny pułap ich możliwości, w drugim - kto powie, jaki pułap fpg jest dla nich maksymalny? Jestem za tym, żeby decydowało po prostu wyczucie. Im więcej ryzyka, tym lepiej.