Sznurowadlo.pl - fantasy NBA

knt napisał(a):Przegrałem to taktycznie, to ja powinienem wszystkich posadzić i czekać na Twój ruch. W każdym razie gratulacje i powodzenia w drodze po majstra

podobnie jak w przypadku mojego pojedynku z Benonem w budżetówce w PO decydują już nawet godziny rozgrywania meczów. Ty chciałeś zapewnić sobie wygraną w FG% ryzykując straty - nie wyszło. jasnym jest, że gdybyś nie wystawił swoich graczy grających wcześniej ja też bym inaczej reagował z rotacją swojego składu. przecież potem ja sporo zaryzykowałem sadzając wszystkich, którzy rozpoczynali mecze o 23 naszego czasu (i już nie miałem po tej godzinie za bardzo możliwości manewru) a wizja Rondo z np 15 asystami wcale nie była nierealna. tym razem partia fantasy szachów dla mnie, następnym razem może być odwrotnie. ważne, że było emocjonująco - za co dzięki!

potwierdzenie wyników i drzewko finałowe dla potomności

oj szkolna przegrana z MSalą jedną trójczyną - bo remis dawałby mi awans.. chyba za dużo prowadziłem, przedwcześnie uwierzyłem w wygraną i zamiast powiększać przewagę w trójkach i FT niepotrzebnie próbowałem gonić w REB i BLK.. w obliczu wszystkich kontuzji jakie na mnie spadły w tej lidze półfinał nie jest zły ale zawsze byłoby milej walczyć w finale z Fiutkami

ostateczna tabela - mistrzami naszej ligi zostały MAŁE FIUTKI!



mi osobiście coraz bardziej szkoda tej głupiej przegranej jedną trójką w półfinale z MSalą bo w tym tygodniu zlałbym na luzie obydwie finałowe drużyny po 6-3 (MSala) i 5-4 (Fiutki). Niemniej gratulacje dla zwycięzców i dzięki wszystkim, którzy nie okazali się botami i byli do końca aktywni!

No to po zawodach. Kontuzje, nie do końca udane wybory ale i trochę szczęścia no finał stał się faktem. Tutaj jednak brakło sposobu.

Gratulacje dla Małych Fiutków.

No to co dalej? Jak gramy w tym sezonie?

nasza liga była grupą eliminacyjną 2 edycji MP. skoro Fluber, główny organizator MP, napisał cyt. "Nie będzie zatem kolejnych eliminacji, a finał 2 edycji stoi pod znakiem zapytania" to temat pewnie umrze śmiercią naturalną..

No cóż... szkoda