wow ustanowiłem chyba właśnie nowy kanon fantasy pecha! grając w trzech możliwych półfinałach sznurkowych rozgrywek H2H, wygrywając jeszcze parę minut po godz. 2 w każdym z nich, ostatecznie w żadnym nie awansowałem do finału
można powiedzieć, że porażka z MJem tutaj była najbardziej sromotna, bo przegrałem 2-ma przechwytami i 4-ema zbiórkami.. natomiast w budżetówce poległem 1-ym przechwytem a w MP 1-dną trójką (a było blisko też w FT, BLK i REB)...
niemniej gratulacje dla szczęściarzy i powodzenia w dalszej walce! choć nie - nie grajta w to bo H2H jest głuuuupieeeee buuuuuuuuuuuuuu