Sznurowadlo.pl - fantasy NBA

goozman napisał(a):zaskoczony jestem, że pan Komisarz i MSala (świetny sezon w zeszłorocznym mitrzostwach FB) nie dali rady wejść do czołowej ósemki

No taki ten mój skład nijaki w tym roku się okazał. Na szersze analizy przyjdzie czas, ale wstępnie wydaje mi się, że początek był dobry. Udało się wygrać z drużynami z topu (Ball Don't Lie, Majchu's Team). Później zaczęło się z kontuzjami. Jazzmani wylatywali jak mrówki: Favors, Gobert, Burks, póżniej Burke wyrzucili z rotacji. Do tego doszedł Al i Randolph i pozamiatane.
Oczywiście nie ma co narzekać. Każdy pewnie borykał się z kontuzjami i sobie jakoś poradził.
Będę musiał popracować więcej nad wymianami w przyszłym sezonie. Do tej pory traktowałem sprawę wybrałeś to wyduś z nich wszystko co się da. Ale w tym przypadku jednak niscy nie dali rady, a wysocy szpital.

Gratulacje zwycięzcom. Kiedyś Was jeszcze dopadnę w wyższej klasie rozgrywkowej


pozdro
mSala

Majchu napisał(a):

Mazi napisał(a):No i hej! Drugie miejsce też nie jest złe, szczególnie, gdy przypomnimy sobie, że zapomniałem kompletnie o drafcie i dostałem zespół z samym automatycznych wyborów, który tylko nieco poprawiłem na rynku FA

O kurde faktycznie. No to gratuluje podwójnie samozaparcia bo ominęła Cię mega satysfakcja z draftu, a to czasem demotywuje.

Najbardziej demotywował mnie Kobe, którego miałem w składzie na początku i psuł mi FG% w każdym tygodniu.
A reszta była nawet fajna. Durant, Milsap <3, Bosh też byłby wielki, gdyby nie kontuzja. Największy problem miałem z PG, bo dostałem tylko G. Hilla, który tyle asystuje co niektórzy wysocy.

Ale za to miałeś ostatni raz w historii Kobasa! To kusiło ! Milsap super pick. W innej lidze dałem go z 14 nr jako pierwszy pick i te statystyki z tego roku to istny rozpierd**