No to finał i medal chociażby srebrny już w kieszeni.
Ostatni meczap nie był najłatwiejszy tym bardziej, że Sarni nie odpuszczał i walczył do końca - za co uznanie i szacunek - w mojej ocenie istotne znaczenie miała jednak słabsza dyspozycja kobiego w ostatnim tygodniu - 52 pkt w 3 meczach to jednak zdecydowanie mało.
W kontekście aktualnych "nba finals" przeraża mnie fundament goozmana - DURANT - ostatni tydzień miał nieziemski 125 pkt z mega skutecznością FG, FT!!, zb i jeszcze z 8 blokami.
Jedyne co mi pozostaje to liczyć, że się chłopaczyna wyszalał w ostatni tygodniu i teraz będzie chciał odsapnąć.
W starciu z nim, gdy gra 4 mecze w tygodniu to jest praktycznie niemożliwym wygranie. Swoją drogą 5 pick z nim to niewątpliwie steal draftu. Czego niestety nie mogę powiedzieć o moim 3 picku - kalesonie calderonie - swojego większego niewypału nie pamiętam.
Muszę przyznać, że faktycznie ciekawie się składa - wyciągnąłem bez wahania 3 byłych grajków Goozmana ale również on ma moich byłych 2 (Salomnsa i capitana kirka). Mam nadzieje, że pozbycie się przez niego Jenningsa, Gasola i Williamsa nie wyjdzie mu na zdrowie. Swoją drogą pozbycie się Gasola zaraz przed jego powrotem i Williamsa gdy jest w gazie to - jak na razie - niezrozumiałe dla mnie decyzje.
Ostatecznie o słuszności wszystkich ruchów zdecyduje wynik finału! Oby wygrał lepszy i żebym to był ja!