Trudno będzie się po czymś takim pozbierać... Na kilka minut przed końcem meczu Spurs - Jazz byłem w finale. Jednak wtedy przypomniała o sobie moja największa draftowa porażka tego sezonu - Devin Harris (choć te FT zawaliłem pewnie wcześniej przez złe zmiany i benchowanie). Szkoda, tym bardziej że ogólnie skład w trakcie sezonu udało mi się wykrystalizować naprawdę niezły...
Wyrzuciłem z siebie co musiałem..
, a powinienem raczej zacząć od w 100% zasłużonych wyrazów uznania dla tego co zrobił pitrekk i jego team. Gratuluje pitrekk, powodzenia w finale!
Niestety za rzadko na forum zglądałem, więc przy okazji (wiem,wiem, zamierzchłe czasy
) dzięki też Nalesnickowi za emocjonujący pojedynek w poprzedniej rundzie, bo chyba tego w ogóle nie zrobiłem, a na pewno się należy.
Trochę szkoda, że przed nami już ostatni tydzień tak ciekawego fantasy sezonu w h2h.
Jeszcze tylko pojedynek z Owrzodzeniem, z którym w regular podobnie jak z czarnuchami przegrałem. Oby teraz było inaczej