przez goozman 25 paź 2015, o 21:47
nasz model to efekt wieloletnich doświadczeń i naturalny, najbardziej logiczny matematycznie sposób uporządkowania rozrastających się rokrocznie lig, skrócenia drogi awansu z najniższego 3 poziomu do ekstraklasy. doskonale pamiętam ile czasu spędziłem na uporządkowaniu pojawiających się pomysłów, doszlifowaniu go, rozpisaniu i pokazaniu na wykresach. z ręką na sercu - na żadnym etapie tworzenia naszej rozpiski nie posiłkowałem się żadnymi rozwiązaniami z e-nba. WilQ, jak widać w dyskusji, wrzucił linka do e-nba - ale szczerze - nawet nie wiem czy to otworzyłem a jeśli nawet to nie porzuciłem pomysłów, które pojawiły się u nas, tylko je rozwijałem wg naszych potrzeb (m.in rok przejściowy a potem model na lata przyszłe). do tej pory średnio lubię czytać wielowątkowe próby ustalenia czegokolwiek na e-nba - my jesteśmy, wydaje mi się, w tym o wiele bardziej elastyczni - choć na pewno mamy braki w formalizowaniu wszystkiego - nawet teraz się zbieram do dopisania w dziale zasad kilku nie opisanych kwestii, które się urodziły w międzyczasie. dziwi mnie taka postawa WilQa, przypisywanie sobie wymyślenia drzewka (ileż przeróżnych rozgrywek jakieś mutacje drzewka stosuje), wychodzi z niego jakaś niezrozumiała dla mnie arogancja, pyszałkowatość i brak skromności - ale to już chyba kwestia wychowania, ja czegoś takiego nie czuję. chcę podkreślić, że nie mam nigdy problemu z uznaniem autorstwa jakiegoś pomysłu (np. szkieletu zasad rozgrywek naszego keepera roto) ale tu coś takiego po prostu nie miało miejsca - więc nie mogę przyklaskiwać takim jednak obrażającym mnie (poprzez sugerowanie nieprawdy) wypowiedziom. u nas był to efekt wewnętrznej burzy mózgów osób zainteresowanych, logiczne rozwinięcie wcześniejszych rozwiązań (podział na 2 poziomy przypomnę już w sezonie 2009/10), nikt jakoś specjalnie sobie tego nigdy nie przypisywał - robimy to dla przyjemności gry wszystkich użytkowników i ciągle ten model ewoluuje w miarę potrzeb
when I die - bury me upside-down so the whole world can kiss my ass