przez goozman 26 paź 2015, o 08:03
Nie obędzie się widzę bez dawki historii bo zaczyna się widzę rozkładanie wszystkiego na czynniki pierwsze (nie cierpię tego - "mądrej głowie dość dwie słowie" w moim świecie)
2006 - 12 uczestników - jedna liga
2007 - 14 - przyrost 16-17%, za mała ilość chętnych na 2 ligi
2008 - 16 - przyrost 14%, za mała ilość chętnych na 2 ligi
2009 - 24 - przyrost 50% (dwie równoległe ligi pierwsze po 12 teamów - zapowiedziany podział na dwie ligi 1 i 2)
2010 - 36 - przyrost 50% (liga 1, 2 i 3 po 12 teamów)
2011-2012 - 36 (liga 1, 2 i 3 po 12 teamów) - utrzymanie liczby zgłoszeń
2013 - 72 - przyrost 100% (ligi 1, 2, 3A, 3B, 3C, 3D po 12 zespołów, zapowiedziany podział na dwie ligi 2A i 2B)
2014 - 84 - osiągniety zakładany przyrost 16-17% (ligi 1, 2A, 2B, 3A, 3B, 3C, 3D po 12 zespołów)
2015 - 84 - utrzymanie liczby zgłoszeń (1, 2A, 2B, 3A, 3B, 3C, 3D po 12 zespołów)
w latach 2006-2008 jak widać zainteresowanie fantasy raczkowało, chętnych było zbyt mało, by utworzyć 2 ligi. pierwszy wyraźniejszy skok w 2009 r wiązał się z podziałem chętnych na dwie równoległe ligi 1A i 1B i wyodrębnieniu z nich późniejszych poziomów 1 i 2. w roku 2010 udało się zebrać dodatkową dwunastkę GMów, którzy utworzyli ligę 3 i ta postać rzeczy (wliczając wykluczenia i rezygnaje) utrzymała się 2 kolejne sezony. mocna akcja promocyjna sznurka związana ze startem MP Flubera w 2013 r spowodowała dwukrotnie większą ilość zapisanych i jedynym logicznym sposobem zachowania liniowego modelu awansów z 3 do 1 ligi w teoretycznie 2 sezony było rozszerzenie "gardła" na poziomie lig 2-ich. uszanowaliśmy przez to tradycję lig 1 i 2 jednocześnie umożliwiając w przejściowym sezonie awanse większej ilości osób i odrzucenie oskarżeń o zbytnią hermetyzację i małą rotację wyższych poziomów rozgrywek. model od razu przewidywał utrzymanie lig 3A-3D (wliczając rezygnacje, bany, nowe zgłoszenia) w kolejnych sezonach (choć pamiętam były obawy czy damy radę tylu chętnych zebrać i czy nie za wcześnie na takie plany). wydaje się, że na jakiś czas osiągnęliśmy optimum. kolejnym naturalnym etapem będzie tworzenie w razie potrzeby lig 4ych ale w związku z malejącą popularnością draftu wężykowego sukcesem może być utrzymanie obecnej liczby chętnych. w razie braków ligi 3 będą obcinane do 4x10 zespołów lub 3x12 w zależności od ilości chętnych w przyszłych sezonach.
jeśli nadal mało i potrzebne są bardziej obrazowe opisy idei (a trudno znaleźć ligę oddającą ten model w skali 1 do 1 bo jakież rozgrywki traktują 12-osobowe zbiory GMów/drużyn jako podstawę swojego podziału):
- patrząc od dołu obecny model w naturalny sposób wychodzi ze znanego uczniom podstawówek procesu podziału komórek (w tym wypadku podstawową komórką jest 12 osobowa liga) czy też pączkowania. liga 1 to pierwszy etap rozwoju, komórka macierzysta. potem w proporcjonalny sposób zależny od ilosci chętnych pojawiały się kolejne 12-osobowe komórki. część układu komórki lekko obumiera (spada niżej), zastępowana jest nowym zastrzykiem mocy z niższych poziomów itp itd
- patrząc od góry czy też z boku przypomina układ wszelkich rozgrywek pucharowch znanych z koszykówki (np PO w NBA) czy piłki nożnej (np. Liga Mistrzów) - tutaj 12-osobowa liga to zbiór traktowany jako kolejny etap rozgrywek: 3A, 3B, 3C, 3D to jak ćwierćfinały, 2A i 2B to półfinały, 1 to finał
ekipa sznurka zawsze na bieżąco elastycznie podchodziła do rosnącej liczby graczy stosując najbardziej logiczne w danym momencie rozwiązania co do układu lig. sugerowanie ściągania rozwiązań od jeszcze raczkującego w 2013 tworu jakim były budżetowe rozgrywki roto na e-nba i dawanie sobie wyłączności na wpadanie na oczywiste pomysły to dla mnie osobiście wyraz egocentryzmu podchodzącego pod megalomanię obraźliwy dla naszych tradycji i doświadczenia w prowadzeniu rozgrywek
when I die - bury me upside-down so the whole world can kiss my ass