Za nami miesiąc gry, więc czas na podsumowanie minionego tygodnia.
Tabela:
Rank Team Total
1 The Tramwajs 76
2 BC Dzidzia 72
3 Fighting Irish 2 68
4 TeamBarca 66
5 jordan20(j.sprawka) 65
6 #0 Portland 60
7 Grzetom Blue Stars 56
8 L.TM 54
9 wanish's Team 54
10 The Lego 52
11 January 46
12 God of Thunder 33
Poniżej "naj" minionego tygodnia:
-największy wzrost punktów +10,5 jordan20(j.sprawka)
-największy spadek punktów -8,5 Grzetom Blue Stars
-najbardziej wartościowy gracz pobrany z FA-sów (subiektywna ocena) to Ish Smith pobrany przez L.TM.
Liderem został The Tramwajs (+1,5 pkt.) Bo jak się ma graczy takich jak Curry, Butler i Towns jest to łatwe:) Lecz, ze względu na największą ilośc rozegrancyh spotkań, średnie wskazują na środek tabeli. Kontuzja Valanciunasa i słaby Korver, na pewno nie pomagają.
Nie daleko za nim ze stratą 4 pkt. i spadkiem 5,5 jestem ja BC Dzidzia. Wyhamował Batum, Vucevic i do tego kontuzja Teague'a. Lecz Lowrey, LeBrone i George dają mi wg średnich awans.
Później, z 6 punktowym wzrostem i awansem na podium, Fighting Irish 2. Drużynę tę poprowadziła, do tak dobrego wyniku, trójka graczy Deron/Kemba, a przede wszystkim Ryan Anderson. Również duża ilość meczy i środek tabeli wg średnich.
4 miejsce z niewielkim spadkiem punktowym (-4 pkt.) i mała strata do podium (2 pkt.) Team Barca. Brak Beal'a i nieobecność DeMarcusa w jednym meczu poniekąd spowodowały ów spadek. Drużyna wyraźnie podzielona na grupę dobrych i grupę słabych. Średnie sugerują walkę o podium. Wydaje się, że przytankuje straty (wymiana Bledsoe/Gobert), ale będzie bardzo róny w pozostałych statach.
5 miejsce i tylko punkt za Bracą jest jordan20(j.sprawka). Skok aż o 10,5 pkt! Pozyskanie ode mnie Whiteside'a i Rondo trochę pomogło:) Do tej dwójki dołącza jeszcze Knight i mamy niezłą ekipę. Srednie wg mnie zaniżają trochę potencjał i walka o podium bardzo realna.
Szóste miejsce utrzymał #0 Portlandz minimalnym wzrostem (1,5 pkt.) Na plus Pachulia, Marvin Williams czy Thomas. Swoje robi Millsap i Bosh, ale zacieniował Blake, stąd też niewielki awans. Średniej dają awans.
Kolejnych 4 managerów dzielą jedynie 4 punkty.
Na 7 miejscu aktualnie znajduje się Grzetom Blue Stars z dużym spadkiem aż o 8,5 pkt. Nie udało się utrzymać dobrej 4 pozycji, ze względu na słabszą grę kilku zawodników (Payton, Chandler, Holiday). Porzingis, Lillard i Porter starają się ciągnąć wynik, ale kontuzje i absencje w poszczególnych meczach (Howard, Rose) skutecznie to utrudniają. Średnie niby wskazują dolną część tabeli, ale różnice są tak małe, że wszystko z dnia na dzień może się zmienić.
Za Grzetomem ex aequo na 8 miejscu są L.TM oraz wanish's Team.
Pierwszy, podskoczył o 2 pkt. Kahwi i Harden robią swoje, do tego Horford i objawienie sezonu, Barton, mała ilość rozegranych meczy, wszystko to powoduje, że średnie wskazują na walkę o zwycięstwo. Bardzo aktywny gracz bo aż 22 zmiany w składzie od początku sezonu.
Drugi, wanish, również zanotował wzrost formy (+4 pkt.). Powrót Paul'a, przy świetnej grze Love'a i bardzo dobrej Nowitzkiego i skok w górę gotowy. Tylko jeszcze brakuje formy u LMA i Green'a żeby było naprawdę dobrze.
Na 10 miejscu The Lego praktycznie bez zmian (-0,5 pkt.) i niewielka strata do wyżej wymienionych. Ryzykowane oddanie Bledsoe'a za Gobert'a. Niby po bloki i ograniczenie strat, ale czy więcej nie straci Lego niż zyska. Wyjdzie w praniu. Jest Westbrook, Szalony Grek i przebudzeni Carroll i J. R. Smith. Średnie dają nadzieje na walkę.
11 miejsce January i spadek o 5 punktów. Może będzie lepiej bo wrócił w dobrym stylu KD. Część zawodników chyba powoli wraca do przyzwoitości (Klay, Aminu, Crowder, Gordon). Lecz kilku mozno dołuje i słabe prognozy dla Januarego, przy słabej rotacji składem (Brandan Wright, raczej powinien wypoczywać na FA-sach, ale może okaże się, że to jest to). Średnie dają cień nadziei.
Doszliśmy do God of Thunder. Po zeszłotygodniowym minimalnym awansie punktowym, niestety, znów dno tabeli. Barca stara się, ale jak nie idzie to nie idzie. Skład oparty o zawodnika, któremu kontuzje utrudniają grę (Antek), powoduje problemy w generalce. Conley się obudził, Gay coś gra (jak gra), Parker fajnie, ale za to przysnął DeRozan, MCW i busty w postaci Parsonsa i Lawsona powodują, nie ważne na jaką tabelę patrzę, pozostanie na dole tabeli.
To na tyle...walczymy dalej:)