Sznurowadlo.pl - fantasy NBA

W tym wątku wybieramy metodę przeprowadzenia draftu do lig fantasy NBA.

Moim zdaniem, zdecydowanie aukcja. Jest wymagająca i ekscytująca. Trzeba być elastycznym, przewidującym i zdecydowanym. Wąż się umywa.

Wąż jest bardziej emocjonujący i daje namiastkę klimatu prawdziwego draftu w nba. Aukcja to już bardziej chłodne kalkulowanie, mniej miejsca na zabawę. Aukcja się nie umywa

głos na aukcję, która niweluje wszelkie "niesprawiedliwości" wynikające z przypadkowości w pozycji w wężyku. jest bardziej wymagająca - wymaga lepszego przygotowania taktycznego i mocniejszych nerwów. minus za czas trwania

wąż jest dla amatorów.

Myślę, że nie jesteś zbyt mądry. Jak każdy troll.

cieglo napisał(a):Wąż jest bardziej emocjonujący

Moglbys rozwinac w jaki sposob?
Zwlaszcza w kontekcie pickow granicznych gdy czekasz kilkanascie wyborow by moc cos zrobic.

Masz suspens. Masz upatrzoną listę graczy i żadnych gwarancji. Emocje wzbudza możliwość wyrwania upatrzonego gracza ale i jego kradzież w ostatnim momencie. Mam wrażenie, że w drafcie budżetowym ciężej także o prawdziwe steale.

Jeśli chodzi o kwestię czekania to zapomniałeś o sytuacji kiedy kogoś przepłacisz a potem czekasz godzinę na to by w ogóle kogoś wyrwać. Jasne, tutaj wiele zależy od doświadczenia i w kolejnych latach pewnie nie powtórzy się u nas próba zakupu Duranta za 102 dolce (courtesy of Nalesnick ) ale tak czy inaczej schodzi z draftem dłużej. Graniczne wybory mają swój smaczek - można wybrać dwóch pod rząd co ja akurat cenię.

Poza w/w mamy też klimacik i pewną namiastkę prawdziwego draftu, który korzysta z podobnej reguły jak wąż.

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że lepszą, bardziej emocjonującą itd. metodą draftowania jest aukcja. Kiedy siadam do węza i wylosuję numer, w pierwszych 6-7 rundach obracam się w kręgu 3-5 nazwisk zawodników, których mogę wybrać. Nie mogę wziąć wszystkich. Ponadto menedżerowie wybierający z pierwszymi numerami są uprzywilejowani. Różnica między graczem 1, a 20 jest z pewnością większa niż między 21, a 40. Jedynym plusem węża jest chyba tylko czas draftowania.
Aukcja to emocje na wielu płaszczyznach. Czy uda mi się wyciągnąć zawodników, których zaplanowałem? Czy powinienem podbić ofertę? Czy moje zawory wytrzymają do przerwy na siku? Aukcja to 3-4 godziny, podczas których ciągle coś się dzieje, a chwila nieuwagi może kosztować przegrany draft. W aukcji nie ma steali? Jest ich mnóstwo, tyle że o tym, kogo nazwiemy stealem nie decyduje to, czy go wybierzemy, ale za ile. Aukcja pozwala na dużo więcej, jeśli chodzi o taktykę, pojawia się więcej nieprzewidzianych sytuacji i niespodzianek. Prawie każdy gracz jest stealem w zależności od ceny. W zeszłym roku wyciągnąłem Tysona Chandlera za 9$ na budżecie 200,przy 16 menedżerach choć nie miałem zamiaru go wybierać. Po prostu nie wszyscy zdążyli wrócić z przerwy toaletowej.
Aukcja bardziej też przypomina NBA niż wąż. On wystęuje tylko w drafcie rookies. Salary cap (czyli budżet) to coś, czego trzeba pilnować cały sezon. Jedynie gracze nie mają ustalonych wartości.
Aukcja górą i to zdecydowanie.

Przede wszystkim fajnie, że taki temat powstał.

Przyznam szczerze, że nie gram już w ligach, w których draftowanie odbywa się w formie "węża". Nawet na tutejszym portalu odpuściłem sobie wszystkie takie ligi, i grywam tylko tam, gdzie jest aukcja. Tutaj aukcja jest chyba trochę na marginesie, bo wszystkie główne ligi H2H są w formie węża (jeśli się mylę, to mnie poprawcie i od razu dajcie linka do ligi z aukcją, bo jeszcze nigdzie się nie zapisałem - oprócz MP).

Aukcja daje większe możliwości wyboru drużyny według własnego widzimisię. Można mieć 2 gwiazdy, nawet Duranta + LBJ i resztę cieniasów, albo 5 all starów i resztę trochę lepszych cieniasów albo bardzo wyrównany skład 10 zawodników. Wszystko zależy od Ciebie. W wężu składy są mniej więcej porównywane a różnica robi się po 10 serii wyborów.

Także jeśli zmienicie sposób draftowania na aukcję, to od razu się zapisuję.