Obie opcje mają sens, tylko do każdej trzeba podejść inaczej...
Ja na pewno pierwszy bym nie wyskoczył, a w zależności od deklaracji, może podjąłbym decyzje, po kilku, a może czekałbym do ostatniego dzwonka...
Taka opcja byłaby chyba ciekawsza - niemal jak podpisywanie w realnej lidze.
Przy opcji niejawnej większość z nas (sorry, że się wypowiem za wszystkich) zapewne podeszłaby do tematu bardziej asekuracyjnie, bo liga młoda i jeszcze nikt nie wie czym ją jeść.
Taki dywagacje dodatkowo dodają smaczku... Można zablefować, podpuszczać, próbować zaskoczyć wszystkich, byle tylko nie siebie...
Pozdrawiam
"My favorite player growing up was Kevin Garnett...and now he is my least favorite player"
Joakim Noah
"When you have your star player at that level, it makes you want to go to bed early, eat right, do all the right things"
Joakim Noah