fluber napisał(a):Strasznie dużo krótkich umów. Nie widzę ani jednego za długiego kontraktu, a mnóstwo krótkich, które można było przedłużyć np. George, czy Reggie.
Normalnie Reggiemu dałbym 3 lata, ale nie ma się co oszukiwać, jest to zwyczajnie nieopłacalne. Niedelikatnie mówiąc, regulamin nie zachęca do podpisywania keeperów na dłużej niż rok. Wolę mieć te 12$/18$ więcej w najbliższym drafcie, przy okazji zatrzymując gościa na kolejny sezon. W ten sposób jest to najłatwiejsza droga do walczenia o mistrzostwo, bo ma się podpisanych dobrych graczy, a dodatkowo mnóstwo forsy na draft. Zależy też od tego kto w tym drafcie będzie dostępny, no ale jak teraz mamy Durantów/Griffinów/Wallów i wielu więcej to moja decyzja była prosta. Co z tego, że po sezonie taki Jackson musi odejść, skoro i tak mogę go wylicytować ponownie (gdybym mu dał 3 lata to byłoby to 30$/sezon). Za ile może pójść Jackson za rok? Jakieś 40$ to jest prawdopodobnie maksimum. Miałbym go na długim kontrakcie, ale wcale nie byłby to jakiś duży steal, w dodatku nie mógłbym podpisać teraz jakiegoś dobrego grajka. Na przykład nie rozumiem postrzegania dawania 40$/sezon Butlerowi jako świetny kontrakt. Jimmy nigdy nie będzie MVP tej ligi i jego realna wartość zawiera się mniej więcej w tych granicach (w przyszłości może to być powiedzmy 50$, ale nadal jest to tylko 10$ dolarów różnicy, a w tym drafcie Benon ma przez jego kontrakt 24$ mniej).
Dodatkowo gramy 10-osobową rotacją. To także wymaga zachowania jak największej możliwej płynności w salary, żeby po prostu chociaż tych 10 dobrych grajków mieć (a dochodzą do tego jeszcze zabezpieczenia w postaci 11-12 zawodnika, bo przecież cała 10-tka nie będzie zdrowa przez 82 mecze). Dla porównania sytuacja Diga: ma trzech koksów w roto (Harden, DMC, Noel) + Patterson, kasy na draft zostało 36$, a trzeba znaleźć 7-8 w miarę porządnych grajków, żeby trzymali poziom. Przecież to zaledwie 5$ na zawodnika, a poruszając się w tych granicach licytacyjnych (zwłaszcza że większość ma ponad 100$ na draft), nie da się stworzyć głębokiego składu, a co za tym idzie walczyć o misia. Jedynym ratunkiem są prawdziwe steale za 1$ typu Middleton w zeszłym sezonie. Ale w ten sposób trafi się w jednego, maksymalnie dwóch zawodników.
Nie wiem, ja tak to widzę. Może te rozgrywki i ich ostateczne wyniki zweryfikują moją opinię. Po prostu dysproporcja pomiędzy zostawieniem zawodnika na rok za tą samą kwotę, a podpisaniem go na chociaż 2 lata jest zbyt duża. Regulamin w lidze keeper powinien zachęcać do podpisywania długich umów, a nie odwrotnie. W ten sposób za rok znowu zostawię 4-5 grajków na rocznych kontraktach i będę mieć manę na draft, a co za tym idzie będę w najdogodniejszej możliwej sytuacji do walczenia o mistrzostwo, w dodatku sezon w sezon.