Ok, po kolei.
fluber napisał(a):Nie wiedziałem, ze to gwara
Do niedawna mówiono, że to słowo charakterystyczne dla naszego regionu. Tak jak "jo" (czyli chyba "tak") dla - bodajże - Kaszubów czy "pole" (czyli "dwór") dla Południa. Tutaj mogę się mylić albo już doszło do wymieszania - przynajmniej w pewnym stopniu
Teraz fantasy i moja drużyna.
1. (3) Chris Paul (LAC - PG)
2. (18) Kobe Bryant (LAL - SG)
3. (23) Tim Duncan (SA - PF,C)
4. (38) Russell Westbrook (OKC - PG)
5. (43) Derrick Favors (Uta - PF,C)
6. (58) Zach Randolph (Mem - PF,C)
7. (63) Spencer Hawes (Phi - C)
8. (78) Nikola Pekovic (Min - C)
9. (83) Tobias Harris (Orl - SF,PF)
10. (98) Eric Gordon (NO - SG)
11. (103) DeMar DeRozan (Tor - SG,SF)
12. (118) Lance Stephenson (Ind - SG)
13. (123) Avery Bradley (Bos - PG,SG)
Draft totalnie nie w moim stylu. Zamiast iść w wysokich a potem mieć okrutne problemy z pozycjami SG/SF postanowiłem nieco wyważyć podejście. Troszkę z wewnętrznych pobudek ("zmieńmy coś") a troszkę ze względu na Wasze posunięcia i konieczność dostosowania do realiów
Najpierw opowiem kogo nie udało mi się wyrwać - płakałem prawie do północy. Pierwszy grajek to oczywiście Drummond, drugi - Oladipo. Ich zalety są znane więc rozpisywać się nie będę. Jestem jednak potencjalnie zainteresowany wymianą, szczególnie z udziałem pierwszego pana.
Paul - jak pisałem - był chyba jedyną pewną opcją na 3. pick. Będą minuty, jest zdrowie - tutaj myślałem nawet nad Love ale cień ryzyka wciąż istnieje. Dodatkowo, nigdy nie miałem go w składzie - mam nadzieję, że nie zawiedzie mnie jak kiedyś Snicka
Pick numer dwa to bilet w jedną stronę. Jeśli Kobe wróci - wróci jak należy i będzie warty dwójki. Duncan - wiadomo - pewność. Liczę, że nie zwolni - nawet oszczędzany minutowo (w pauzowanie wzorem Garnetta nie wierzę). Westbrook - pisałem na drafcie, że to bezczelność i podtrzymuję - z tym numerem to po prostu prezent. Dziękuję Wam za niego. Ok, nie pogra chwilę ale nie ma podstaw ku temu by myśleć, że nie wróci silny. Pierwszy raz w moim składzie. Favors - na fali, mam go w tym roku często - myślę, że będzie dobrze służył. Randolph - troszkę jak Duncan - pewniak; wystarczy mi produkcja z zeszłego roku ale jeśli wróci do swoich najlepszych średnich FP - będzie masakra. Hawes - wiadomo Philly
Do tego wiem, że produkuje unikalne jak na wysokiego statline'y - będą okazje, będą punkty. Pek - tutaj nie miałem pomysłu i oparłem się bardziej na pozycji w drużynie Minnesoty niż na faktycznym potencjale w tej formule. Do pełni szczęścia potrzebuję od niego większej wszechstronności - podejrzewam, że pozostanie jedynie pozytywnym, pewnym zapychaczem składu. Harris - musiał być SF. Tak też się stało. Utarłem tym wyborem komuś nosa (Paf?) ale chyba było warto. Średnia z zeszłego roku to bodajże 80 FPG. Mało na 9. rundę?
Do powrotu Davisa może być nawet więcej - potem zobaczymy. Gordon - kolejny gość, w którego niewielu wierzy. Ja nie tyle wierzę co wiem, że jeśli będzie zdrowy to będzie produkował. Nawet przy jego stylu gry będzie to sporo ponad oczekiwania Flubera - sprawdź średnie za 3 sezony wstecz
Oczywiście zdrowia nikt nie zagwarantuje - steal albo bust (preseason pokazuje, że jednak raczej po prostu solidny pick). DeRozan - szukałem rezerwowego na SF. Myślę, że jeśli utrzyma cyferki z zeszłego roku to więcej mi do szczęścia nie potrzeba. Stephenson - chciałem, mam. Granger robi miejsce
Bradley - podstawowy PG z Bostonu, musi cokolwiek wpadać. Backup dla Paula na czas nieobecności Westbrooka.
Uczucia po drafcie mieszane ale im dłużej patrzę na skład - tym lepiej mi on wygląda. To oczywiście złudne - każdy ma pewnie podobnie
Czekam na pierwsze gry by ocenić. Jedno jest pewne - nie mam istotnych luk na żadnej pozycji.